„Bez mojej zgody” Jodi Picoult to jedna z nielicznych książek, na których płakałam. Annie, główna bohaterka kocha swoją siostrę Kate, ale męczy ją myśl, że rodzice dostrzegają ją tylko wtedy, kiedy ich chora córka zaczyna się źle czuć. Annie nic nie dolega, a mimo to żyje tak, jakby była obłożnie chora. W wieku kilkunastu lat dziewczyna miała za sobą nie jedną operację oraz wielokrotnie oddawała krew by ratować starszą siostrę.
Annie została poczęta w sztuczny sposób, tak by jej tkanki wykazywały zgodność z tkankami jej starszej siostry. Kate, siostra dziewczyny, od wczesnego dzieciństwa zmaga się z białaczką. Annie jako nastolatka ma za sobą niejedną operację i wielokrotnie oddawała krew by utrzymać przy życiu swoją starszą siostrę. Wszyscy postrzegali nastolatkę przez pryzmat chorej siostry. Annie długo znosiła swoją rolę. W końcu dojrzewa do podjęcia decyzji by założyć sprawę w sądzie przeciw swoim rodzicom. Decyzja ta podzieli rodzinę i będzie wyrokiem na chorej siostrze…Książka „Bez mojej zgody” na pewno niejednokrotnie Was wzruszy, doprowadzi do łez i zaskoczy. Jodi Picoult napisała książkę o niezwykle trudnym temacie, który pokazuje czym tak naprawdę jest możliwość decydowania o sobie. Język powieści jest prosty przez co czytanie historii Annie jest jeszcze przyjemniejsze. Na pewno jeszcze nie raz sięgnę po powieści autorki opisywanej książki.